Nie dzięki szczepieniu na COVID, ale dzięki implantom stworzonym przez pochodzącego z Lublina absolwenta londyńskiej Imperial College Business Wojciecha Paprotę zapłacimy za zakupy własną ręką.
Jeszcze niedawno Internet był pełen memów na temat płacenia ręką po szczepieniu przeciwko Covid-19, wielu wydawało się to abstrakcją, czymś, o czym możemy tylko pomarzyć. Okazuje się jednak, że w naszym rodzinnym mieście urodził się człowiek, który pomysł płacenia ręką wcielił w życie.
- Z tygodnia na tydzień widzimy rosnące zamówienia z całej Polski na wszczepienia implantów. Z jednej strony jest to na pewno efekt zainteresowania mediów oraz naszej akcji edukacyjnej, którą prowadzimy na uczelniach, wśród lekarzy i w branży finansowej. Z drugiej strony pomaga też nam czas. Ludzie coraz więcej czytają, sprawdzają i przekonują się, że jest to bezpieczne. Klienci, którzy wszczepili już sobie nasz implant, chwalą się, że teraz mają zawsze portfel… pod ręką – opowiada Wojciech Paprota, założyciel Walletmor, polsko–brytyjskiej spółki oferującej ten pierwszy globalnie akceptowalny implant płatniczy.
Implantu nie da się wszczepić igłą podczas szczepienia, bo jego rozmiary to: 0,5 mm x 7 mm x 28 mm, a kształtem przypomina małą agrafkę i jest pokryty w pełni bezpiecznym dla człowieka biopolimerem. Jest on elastyczny i nie wpływa na codzienne funkcjonowanie użytkownika. Koszt implantu to 199 euro, do tego musimy doliczyć koszt wszczepienia 500 złotych. Możemy go zamówić bezpośrednio na stronie producenta. Zapłacimy nim praktycznie na całym świecie, bowiem Walletmor współpracuje z firmą iCard, która posiada licencję pieniądza elektronicznego. Implant wykorzystuje technologię NFC, czyli tę samą, która jest wykorzystywana w kartach płatniczych. Implant nie zawiera technologii GPS, ani żadnych innych, które umożliwiałyby przesyłanie danych czy naszej lokalizacji na dalsze odległości.
O samym zabiegu wszczepienia implantu opowiedział nam dr n. med. Cezary Sawulski, chirurg i dyrektor medyczny Centrum Medycznego Sanitas w Lublinie: Wszczepienie implantu Walletmor z medycznego punktu widzenia jest procedurą stosunkowo prostą i bezpieczną dla pacjenta, jednak ze względu na naruszenie ciągłości tkanek wymaga odpowiednich narzędzi i sterylnych warunków. Osobiście zalecam, aby procedurę wykonywał lekarz. Implant jest wszczepiany w lewą rękę w znieczuleniu miejscowym z niewielkim dodatkiem adrenaliny w celu zmniejszenia krwawienia. Wykonujemy niewielkie nacięcie ok. 10 milimetrów, a następnie tworzymy kieszonkę, w której umieszczamy implant, całość zszywamy. Sam zabieg trwa kilka minut, ale musimy doliczyć do tego czas znieczulenia i zadziałania adrenaliny. Po około 20 minutach pacjent udaje się do domu z zaleceniami co do pielęgnacji rany.
Ponieważ zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym, u pacjentów bez obciążeń w wywiadzie zwykle nie wykonuje się przed tego typu zabiegiem badań dodatkowych. Niemniej jednak lekarz czasami może zlecić wykonanie rutynowych badań laboratoryjnych w zależności od stanu zdrowia pacjenta, lekarz może zlecić również inne badania dodatkowe. Ważne jest również, aby środki przeciwkrzepliwe, zaprzestać zażywać na kilka dni przed zabiegiem. Sam implant jest w pełni bezpieczny i chociaż nie jest wyrobem medycznym, to zastosowano w nim technikę materiału biokompatybilnego, spełniającego normy ISO10993. Sama medycyna wykorzystuje tego typu implanty do ratowania ludzkiego życia i zdrowia, na przykład rozruszniki serca, aparaty słuchowe podskórne, implanty antykoncepcyjne czy zastawki. Implant Walletmor cechuje się wysoką tolerancją i brakiem reakcji niepożądanych, jednak w razie wystąpienia długotrwałego dyskomfortu, bądź reakcji alergicznej usunięcie implantu jest stosunkowo proste i szybkie. Już teraz w Centrum Medycznym Sanitas w Lublinie oferujemy pacjentom możliwość bezpiecznego wszczepienia implantu płatniczego Walletmor i cieszenia się komfortem życia bez konieczności noszenia portfela.